Dwór w Przybysławicach, gm. Gołcza.
(2019)
Złożony z dwóch części wzniesionych na rzutach prostokątów, z których jedna część (starsza, drewniana) stanowi korpus, a druga murowana, dobudowana do pierwszej piętrowe skrzydło. Z obu stron tego budynku-skrzydła ryzality. Dachy na całości dwuspadowe, od frontu ganek pokryty dwuspadowym daszkiem, od ogrodu zadaszony taras. Dwór wzniesiony przez Kozłowskich pod koniec XIX wieku, lecz są przypuszczenia, że ta część obiektu, którą wykonano z drewna, powstała wcześniej. Ostatnim właścicielem dworu przed wojną był Tomasz Kozłowski. Obecnie budynek wraz z parkiem stanowi prywatną własność.
Zachwycona Przybysławicami Zofia Kozłowska - później Budkowa - miała okazję często w nich przebywać podczas studiów w Krakowie. Dzięki temu, że została zameldowana w Przybysławicach, mogła bez większych przeszkód przekraczać granicę między dwoma zaborami.
W liście do rodziców w 1917 r. pisała, że trafiła do zawsze gościnnych Przybysławic, a tam...
"Oczywiście jest mi jak "u Pana Boga za piecem", jak zawsze w Przybysławicach - politykuję z ciocią Irenką (Kosmowską), czytam głośno z Bronką i używam na bajecznym widoku przybysławskich wzgórz i rozdołów w czasie żniw. Jeszcze mi się nigdy to Miechowskie nie wydało tak piękne jak teraz, po widoku gór i kiedy się tak złoci pysznymi zbożami - ziemia aż dyszy bogactwem i urodzajem."
Sielski obraz domu-dworu w Przybysławicach zachował w pamięci senator Krzysztof Kozłowski:
"Widziałem tuż przy domu rabaty róż. Moja matka emocjonowała się hodowlą róż, troszczyła się o nie, sprowadzała nowe odmiany, pielęgnowała. Z boku ogród warzywny z rozległą zbitą masą krzewów, malin, porzeczek i agrestu, zwaną "biurem". Ilekroć podczas wojny przyjeżdżało Gestapo, by sprawdzić, czy nie pojawił się ojciec, wszyscy nasi goście, uciekinierzy z Warszawy, wiali w te maliny. [...] Na Święta Bożego Narodzenia zjeżdżała cała rodzina, by spędzić parę dni w atmosferze przyjaznej, wolnej od sporów politycznych."
Więcej o Kozłowskich z Przybysławic na podstronie "Cmentarz w Szreniawie"